Bylem dzis na wymianie oliwy.
Serwis wymienil, wrocilem do domu, wyciagam banke oleju i zdziwko :shock: z 5L oleju w bance niecaly 1L. Pamietam, ze jak ostatnio wymienialem olej to mi oddali 1.5L. Wtedy tez kolega djczas poinformowal mnie, ze mam miske olejowa 3.5L.
To teraz wychodzi ze mam ile? hmm. Na bagnecie max :| , wg instrukcji obslugi "a" - nie dolewac. wg mnie to "a"max, czyli gorny poziom tego specjalnie skrzywionego druta, potem to jedno krotkie zagiecie i prosty drut zostal.
Przelali czy nie :?:
po pierwsze wez instrukcje, tam masz napisane ile oleju nalezy wlac,
po drugie jezeli po dlugim postoju (tak jak napisal Maicroft) poziom oleju na bagnecie bedzie ponad max to przelali...
nie wiem jak wyglada bagnet w O2 ops: w O1 "przekrzywienie druta" :zlosnik: jest tak oczywiste ze w zasadzie nie ma co sie zastanawiac gdzie jest max :lol:
Witam Wszystkich
Mam problem z klimą manualną, właściwie od samego zakupu auta.
Jak włączę kliamatyzację wydziela się bardzo nieprzyjemny smród, coś jakby szczochy kota, jak to określiła moja żona (mimo wymian filtrów i odgrzybiania klimy)
Później smród mija i pojawia się w momencie, gdy klimę wyłączam i jadę na samym nadmuchu.
Czy ktoś miał taki przypadek i jak sobie z nim poradził ?
W serwisie raczej zgadują i z chęcią wymieniliby całą klimę
była O1 1,6 102 KM
była O1 1,9 TDI 90 KM
była O2 1,9 TDI DSG 105 KM
był Citroen Berlingo 1,6 HDI
jest Ford Tourneo Courier
Słowo KLIMATYZACJA też w wyszukiwaniu da rezultaty - generalnie trzeba odgrzybić!
O2 1.6 MPI BGU (102KM/148Nm) '04 Amb. - pierwsza sztuka?
"Now we are free and we will see you again but not yet, not yet!"
Uniden Pro 510XL+Hustler IC100
IMO parownik jest tak zagrzybiony ze pozostaje tylko mechaniczne czyszczenie (czyli trzeba wymontowac całą obudowę) lub może spróbować zaatakować grzybki innym środkiem.
Być może dostały Ci się do "układu" jakieś śmieci, gdzieś siedzi Ci kawałek mięsa, możesz też mieć pęknietą nagrzewnicę (z tego co wiem też jest to przyczyna smrodu z nawiewu). W radykalnych przypadkach pozostaje rozebranie i umycie detergentami całego układu, ale jest to kosztowna i pracochłonna zabawa. Z tego co powiedział mi kiedyś spec od klimy: "W sezonie się za takie zabawy nie zabieramy )))". Jest już po sezonie, więc możesz zaryzykować. U mnie pomogło dopiero drugie odgrzybianie i dokładne wyczyszczenie z kurzu i innych "kwiatków" okolic filtra kabiny.
Spróbuj jeszcze raz sam oczyścić układ drugim sposobem tzn. powietrze tylko na obiegu wewnętrznym. Niech się preparat przemieli w układzie bez dostępu powietrza z zewnątrz.
O I złota w kombi 1.6 BFQ - od tego Tu się zaczęło
KIA Carens 2.0 CRDI - przerwa na kawę ....
O III czarna liftback - reaktywacja
Swego czasu na forum focusa niektórzy (podobno ze skutkiem) wdrażali metodę "wypalania". Odpalali auto, włączali obieg wewnętrzny i temperaturę ustawiali na maksymalną. Po dłuższym czasie (godzina lub dłużej) podobno pomaga, choć ja osobiście w to powątpiewam. Podaję metodę tylko po to, że jak już będziesz na tyle zdesperowany, aby rozbabrać układ, to spróbuj najpierw tej przeze mnie opisanej...
Skoda Octavia Kombi II 2005r. 1.9TDI 77kW Elegance czerń magiczna - sprzedana...
Renault Scenic III 1.4TCe 2010 - jest...
Swego czasu na forum focusa niektórzy (podobno ze skutkiem) wdrażali metodę "wypalania". Odpalali auto, włączali obieg wewnętrzny i temperaturę ustawiali na maksymalną. Po dłuższym czasie (godzina lub dłużej) podobno pomaga, choć ja osobiście w to powątpiewam. Podaję metodę tylko po to, że jak już będziesz na tyle zdesperowany, aby rozbabrać układ, to spróbuj najpierw tej przeze mnie opisanej...
A czy przypadkiem nie jest to jedna z metod dbania o klimę? Tzn. kilka minut przed wyłączeniem samochodu - po wyłączeniu klimy - podkręcamy ciepło i w ten sposób osuszamy parownik, nie mówiąc o naszym zdrowiu ( zmniejszamy róźnicę temperatur samochód-otoczenie). Utrudniamy w ten sposób produkcję grzybów (tak czy siak i tak jakieś tam powstaną).
Tylko że w Octavii parownik jest przed nagrzewnicą i podkręcenie temperatury nie ma wpływu na temperaturę powietrza przepływającego przez parownik (no chyba że ustawimy na obieg wewnętrzny :wink: ). Wystarczy po prostu wyłączyć klimę na kilka minut przed końcem jazdy bez zwiększania temperatury
Tylko że w Octavii parownik jest przed nagrzewnicą i podkręcenie temperatury nie ma wpływu na temperaturę powietrza przepływającego przez parownik (no chyba że ustawimy na obieg wewnętrzny :wink: ). Wystarczy po prostu wyłączyć klimę na kilka minut przed końcem jazdy bez zwiększania temperatury
Szczerze mówiąc, ja mam inną metodę dbania o klimę... Jeżdżę po prostu cały czas z włączoną. Ten sposób sprawdził się w escorcie, bo przez 3 lata ani nawet minimalnego "zapachu" nie było, jak na razie również O2 nie daje mi nic poczuć ze strony klimy. Oczywiście, systematyczna dezynfekcja układu (minimum raz na rok) oraz (to w O2, bo w essim nie było) wymiana filtra kabinowego (ASO było nieco zdziwione, gdy przy przeglądzie 15kkm poprosiłem o wymianę fitra)... A ogólnie, to niejeden raz słyszałem, że "oszczędzanie" klimy odbija się negatywnie na jej kondycji...
Skoda Octavia Kombi II 2005r. 1.9TDI 77kW Elegance czerń magiczna - sprzedana...
Renault Scenic III 1.4TCe 2010 - jest...
Coś w tym musi być. Chłodniejsze dni klima na ECON dużo częściej i zaczyna pachnieć jak pisał pleban "szczochy kota". Dzisiaj użyłem preparatu co reklamuje Martyna Wojciechowska za 32 PLN i zobaczymy. Na razie jest OK.
O I złota w kombi 1.6 BFQ - od tego Tu się zaczęło
KIA Carens 2.0 CRDI - przerwa na kawę ....
O III czarna liftback - reaktywacja
Szczerze mówiąc, ja mam inną metodę dbania o klimę... Jeżdżę po prostu cały czas z włączoną.
otoz to!
tez zawsze jezdze z zalaczona, nic tak nie szkodzi klimie jak jej nie uzywanie, albo uzywanie sporadyczne :idea:
Ja włączam w dni parzyste i to tylko ze względow ekologicznych . A tak na poważnie to chyba nie ma złotego środka. Klimatyzacja jest urządzenie mechanicznym i jak wszystko w aucie ma skończoną żywotność, tak więc jej ciągłe używanie też prowadzi to smutnego i bolesnego dla kieszeni końca. Kwestia jest chyba filozoficzna. Zgadzam się z kolegami, że im częściej używana tym mniej śmierdzi (wszystkie grzybki wyplute do kabiny :szeroki_usmiech no i przesmarowana. Pamiętajmy o wietrzeniu auta!!!
Książka chyba mówi, żeby włączac ją przynajmniej raz w miesiącu. Dla mnie absolutne minimum to dwa razy w tygodniu i nieważne jak pogoda. Liczy się przede wszystkim prewencja czyli: używanie tak często jak się da, regularne odgrzybianie (płuca można przeszczepić, ale po co , teorie na temat wymiany czynnika chłodzącego są różne, ale wydaje mi się że raz na 3-4 lata powinno się z nim zrobić porządek czyt. wymienić prewencyjnie, sprawdzić szczelność itd. i spać spokojnie że te 2-3 tys. nie znikną nagle z konta.
IMO parownik jest tak zagrzybiony ze pozostaje tylko mechaniczne czyszczenie (czyli trzeba wymontowac całą obudowę) lub może spróbować zaatakować grzybki innym środkiem.
Sprawdz to. Czesto tak jest jesli jezdzi sie na klimie, na obiegu wewnetrznym i do tego wszystkiego pali papierosy.
Napisałeś "sprawdź to" chociaż rada dotyczy dwóch sposobów poradzenia sobie z problemem ;-)
Chyba spróbuję mechanicznego sposobu, choć mechanik samochodowy ze mnie żaden.
ERwentualnie podeprę się pomocą kolegi, elektryka samochodowego ;-)
Będzie tandem - serwisant urządzeń bankowych + elektryk samochodowy = spec od klimy hehe
była O1 1,6 102 KM
była O1 1,9 TDI 90 KM
była O2 1,9 TDI DSG 105 KM
był Citroen Berlingo 1,6 HDI
jest Ford Tourneo Courier
Komentarz